Ładowarka w podróży
Nie wyobrażamy sobie życia bez telefonu komórkowego. Dziś niestety jest tak, że bez telefonu jak bez ręki, bo służy nam on nie tylko do dzwonienia czy wysyłania wiadomości, ale także do robienia zdjęć, budzenia nas rano, nagrywania ciekawych rzeczy i słuchania muzyki. Dlatego tak dziwnie jest, gdy nagle telefon nam wysiądzie. Jesteśmy jak odcięci od świata. Nie mamy dostępu do serwisów społecznościowych (bo oczywiście w telefonach mamy także dostęp do Internetu), do rozkładów jazdy, notatek, naszych ulubionych piosenek czy kontaktów.
Telefon towarzyszy nam zawsze w podróży, ale nie przyda się na nic, jeśli razem z nim nie zapakujemy także ładowarki. Czym bowiem jest nienaładowany telefon? Bezużytecznym kawałkiem metalu. Ładowarka powinna się więc znaleźć jako jedna z pierwszych pozycji na liście rzeczy do zapakowania przed wyjazdem. Oczywiście często w podróży problematyczne jest to, gdzie ją podłączyć. Wszystko zależy od tego, gdzie jedziemy i jak tam jest z dostępnością gniazdek.